czwartek, 29 maja 2008

Cieplutko i przytulnie...

w mej duszy się robi, kiedy czytam DOM NAD ROZLEWISKIEM
Ta książka to żaden ambit, o którym można potem dyskutować w gronie fascynatów literatury. Zwyczajna opowieć o mi miłych ludziach, pięknych miejscach i serdecznosci... Polecam Wam ją serdecznie!



p.s.
popełniłam jakies scrapki, ale musze mieć wenę, żeby zdjęcia obrobić ;)

4 komentarze:

Kamila pisze...

to ja prosze o pożyczenie :) mam coś na wymianę też. A na scrapki czekam niecierpliwie.

EWA pisze...

Czekam Emiś na scrapki i na taki czawartek w który nas odwiedzisz w naszym Uroczysku:) A książęczkę -przeczytam bo ja lubię takie cieplutkie i przytulne klimaty:)

Aliszek pisze...

Tak tak tak, zgadzam się! To ciepła książka, w zeszłoroczne wakacjowanie pochłonęłam ją jednym tchem! Mmmm

kasia | szkieuka pisze...

a ja czytam wlasnie druga czesc (pierwszej jeszcze nie, bo w bibliotece byla tylko druga, a zakup za wielka woda nie jest akurat mozliwy) i tez mi sie bardzo podoba! Kapitalne "babskie" czytanie.